TS Janiszewice
TS Janiszewice Gospodarze
4 : 3
3 2P 3
1 1P 0
GKS Pisia Zygry
GKS Pisia Zygry Goście

Bramki

TS Janiszewice
TS Janiszewice
Janiszewice
90'
Widzów: 140 Sędziowie: Michał Szychowski
GKS Pisia Zygry
GKS Pisia Zygry
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Skład wyjściowy

TS Janiszewice
TS Janiszewice
GKS Pisia Zygry
GKS Pisia Zygry
Brak danych


Skład rezerwowy

TS Janiszewice
TS Janiszewice
GKS Pisia Zygry
GKS Pisia Zygry
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

TS Janiszewice
TS Janiszewice
Imię i nazwisko
Krzysztof Wolny Trener
Daniel Szczepaniak Kierownik drużyny
GKS Pisia Zygry
GKS Pisia Zygry
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Damian Mikołajczyk

Utworzono:

04.09.2014

Niemal do ostatnich sekund trzymali swoich kibiców w niepewności piłkarze TS Janiszewice w spotkaniu inaugurującym nowy sezon.

Przy wypełnionej po brzegi przez kibiców trybunie rozgrywał się mecz TS Janiszewice - GKS Pisia Zygry w ramach 1. kolejki sieradzkiej klasy B (gr. III).

W pierwszej połowie mecz toczył się głównie w środkowej strefie boiska, a żadna z drużyn nie stworzyła większego zagrożenia pod bramką przeciwnika. W 36. minucie podanie w pole karne od Mateusza Bera otrzymał Sylwester Ziętala i pomimo ostrego kąta umieścił piłkę w siatce.

W przewie w drużynie gospodarzy nastąpiła jedna zmiana, w miejsce Marcina Furmańczyka wszedł Artur Kanty.

Drugie 45 minut to niemal bokserska wymiana ciosów z obu stron. Już trzy minuty po wznowieniu gry Ber zagrał piłkę do Mateusza Głowinkowskiego, a ten popisał się uderzenie z cyklu "stadiony świata", umieszczają piłkę w okienku bramki gości. Gdy wydawało się że TSJ ma spotkanie pod kontrolą, zawodnicy z Zygier w krótkim czasie doprowadzili do wyrównania. Dwadzieścia minut przed upływem regulaminowego czasu gry Artur Kanty ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, dobijając odbity przez bramkarza strzał Mateusza Głowinkowskiego z rzutu wolnego.

Jak się okazało nie był to koniec emocji tego popołudnia. Radość kibiców nie trwała długo, gdyż Pisia dość szybko wyrównała stan rywalizacji na 3:3. Trener Krzysztof Wolny dokonał kolejnych zmian: kontuzjowanego w jednym ze starć z rywalem Pawła Grzecha zmienił w bramce Sebastian Kanty, a w miejsce Sylwestra Ziętali wszedł Mariusz Siekierski. I to ten ten ostatni zawodnik dwukrotnie znalazł się w dogodnej sytuacji bramkowej. Za pierwszym razem przestrzelił z okolic 11. metra, natomiast w kolejnej sytuacji prostopadłe podanie ze środka pola skierował obok wybiegającego bramkarza i został przez niego powalony w "16", piłkę z linii bramkowej wybił obrońca, natomiast arbiter nie wiedząc czemu nie wrócił do fauli i nie podyktował rzutu karnego.

W 80. minucie trener Wolny dokonał ostatniej zmiany. W miejsce Bera na placu gry pojawił się Patryk Witkowski. Gdy wydawało się. że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry w zamieszaniu pod bramką po rzucie wolnym wykonywanym przez Głowinkowskiego piłkę w bramce umieścił Dawid Ciesielski.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości